Choć ciepło i wiosennie, na stoku było całkiem przyjemnie. Do południa obozowicze śmigali na nartach i snowboardzie. Co niektórzy popijając słodką czekoladę rozgrywali partyjkę Loży Szyderców. Po południu grupa Mistrza Jimisa odkrywała tajniki larpowania. Mistrz Chochlik ze swoją drużyną klimatycznie erpegował. A Bezimienny zabrał śmiałków na Polowanie na Króliki.
Wieczorne ognicho, tańce, śpiewy i pokaz ognia sprawiły, że wszyscy z wypiekami i uśmiechem powrócili do swoich łóżek. Hmm, nie wszyscy, jeszcze gdzieś tam rozbrzmiewała bajka Minionki, tudzież kalambury...:)
ZDJĘCIA NA : https://photos.app.goo.gl/Mn5kfmeKSCp1cbxo9
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz